- Hej - powiedziałam trochę zaspanym głosem.
- Czemu jeszcze nie gotowa!? - zdziwiła się Car. - Idziemy podpisywać, najważniejszy kontrakt w Twoim życiu, a ty chcesz się spóźnić? Ja jako managerka, nie powinnam na to pozwalać, ale masz jeszcze 5 minut!
- Caroline, ja nie podpisuję kontraktu na karierę piosenkarską, tylko będę choreografką Cher Lloyd.
Ciekawe, czy to do niej dotrze.
- Ale będziesz sławna, a sławne osoby potrzebują managerów.
Cała trójka chłopaków i ja wybuchnęliśmy nie pohamowanym śmiechem. Ja i manager? Ja i sława? Boże, ale ta dziewczyna jest tempa, ale mimo wszystko, wciąż moja najlepsza przyjaciółka.
- Niall ty też będziesz? - zapytałam chłopaka.
- Ja? Nie - zaśmiał się. - Ja tam byłem w zastępstwie za mojego brata, ale mogę iść z Tobą i dotrzymam Ci towarzystwa.
- Nie dziękuję - stwierdziłam. - Caroline idzie ze mną.
Poszłam na górę i ubrałam się raczej normalnie, a nie w sukienkę, jak zaproponowała mi Car. Uczesałam włosy i zabrałam ze sobą torbę, w której znajdowały się takie drobiazgi jak telefon, lusterko, portfel itp. Wyszłam razem z przyjaciółką i pojechałyśmy jej autem pod studio sławnego managera Cher Lloyd. Byłam trochę zestresowana.
OCZAMI NIALLA
Gdy Caroline i Jasimne opuściły dom, ja, Zayn i Louis zaczęliśmy się zastanawiać nad kolejną akcją, którą przeprowadzić. Była nas 5 jednak Ashton nie mógł dzisiaj przyjść na spotkanie, a Caroline pojechała z Jass. Lou martwi się tylko, aby jego siostra się o tym nie dowiedziała. Problemem było to, że Caro może jej o tym powiedzieć.
- Potrzebujemy więcej ludzi w gangu - powiedział Zayn. - Przeciwny gang ma chyba z 10 osób, dobrze wiecie, że w piątkę ciężko będzie, kiedy ich jest dwa razy więcej.
Kolejny raz Malik, ma rację. Ja pierdziele! Co się dzieje z tym kolesiem?! Potrzebujemy więcej ludzi, tylko skąd ich wziąść?
- Louis, a Twoja siostra? - spytałem.
- Wykluczone. Nie chcę aby coś jej się stało!
No to nie wiem kogo można wziąść do naszego gangu. Może Ashton kogoś zna? No miejmy nadzieję. Zdecydowaliśmy się na akcję tą samą co przeciwny gang, napad na jeden z banków. Chcemy to wygrać. Wybrałem numer do Ashtona.
- Stary znasz może ludzi, którzy mogliby dołączyć do gangu...Żartujesz?...Tylko to spieprz!...Dupa mnie to obchodzi...Masz tydzień...To się zdecyduj! - walnąłem telefonem o stół.
- O co chodzi Horan? - zainteresował się Tommo.
- Jak to co?! Ashton chce opuścić gang, powiedział, że myśli nad tym.
- Pierdolisz?! - Zayn uniósł swój głos. - On nie może, nie ma ludzi!
Rozmawialiśmy o tym wszystkim tak z godzinę, przerwaliśmy dopiero gdy do domu weszły Jasmine i Caroline. Byłem totalnie zdenerwowany tym co powiedział mi Ashton, czy on myśli co robi?!
- Jak poszło? - uśmiechnąłem się w stronę dziewczyn.
- Jestem choreografką Cher Lloyd! - krzyknęła uradowana szatynka.
Potem zniknęła gdzieś na górze.
- Co wymyśliliście? - dopytywała Caro.
- Napad na bank, w tym samym czasie co gang Seana. A Ashton chce opuścić gang - odpowiedział jej Malik.
- Stary znasz może ludzi, którzy mogliby dołączyć do gangu...Żartujesz?...Tylko to spieprz!...Dupa mnie to obchodzi...Masz tydzień...To się zdecyduj! - walnąłem telefonem o stół.
- O co chodzi Horan? - zainteresował się Tommo.
- Jak to co?! Ashton chce opuścić gang, powiedział, że myśli nad tym.
- Pierdolisz?! - Zayn uniósł swój głos. - On nie może, nie ma ludzi!
Rozmawialiśmy o tym wszystkim tak z godzinę, przerwaliśmy dopiero gdy do domu weszły Jasmine i Caroline. Byłem totalnie zdenerwowany tym co powiedział mi Ashton, czy on myśli co robi?!
- Jak poszło? - uśmiechnąłem się w stronę dziewczyn.
- Jestem choreografką Cher Lloyd! - krzyknęła uradowana szatynka.
Potem zniknęła gdzieś na górze.
- Co wymyśliliście? - dopytywała Caro.
- Napad na bank, w tym samym czasie co gang Seana. A Ashton chce opuścić gang - odpowiedział jej Malik.
OCZAMI JASMINE
Pobiegłam na górę, by szybko się przebrać, ponieważ miałam iść na miasto razem z przyjaciółką. Justin mimo moich sprzeciwów dał mi swoją kartę kredytową, z której chciałam skorzystać już dzisiaj. Na dole czekała już na mnie moja przyjaciółka, pociągnęłam ją za rękę i pobiegłyśmy w stronę centrum. Wchodziłyśmy do każdego sklepu po kolei. Wybierałyśmy dla siebie buty, bluzki, spodnie, spódniczki i dodatki. Gdy z daleka rzucił mi się widok mojego starego kolegi.
Nie byłam pewna czy to on. Chciałam się upewnić.
- Caroline wejdź do tego sklepu sama, ja zaraz przyjdę. - poinformowałam przyjaciółkę.
Skierowałam się ku chłopakowi. Gdy przybliżyłam się do niego od razu rozpoznałam w nich Liam'a, a obok niego stał jakiś inny chłopak. Szturchnęłam chłopaka specjalnie, ale tak żeby wyglądało to na przypadek. Chłopak odwrócił się, a nasze oczy spotkały się. Należały one do Payn'a, tylko, że wyglądał jak Niall, Zayn i Louis. Nawet chłopak obok miał na twarzy kolczyki, a na ciele dużo tatuaży.
- Jessie? - rozpoznał mnie, a tylko on mówił do mnie "Jessie".
- Payno - przytuliłam mocno chłopaka.
- Payno - przytuliłam mocno chłopaka.
- Kiedy przyjechałaś i na ile?
- Jakieś dwa dni temu, przyjechałam na rok. - poinformowałam. - Może uda nam się spotkać.
Chłopak, który stał obok Liam'a uważnie przypatrywał się mi.
- A to jest Harry, a ta dziewczyna tutaj to Jasimne - przedstawił nas sobie. Nieśmiało podałam chłopakowi rękę. Był nawet przystojny, ale o wiele mniej niż Juss.
- Wiecie chłopaki, ja już muszę iść, ale zadzwoń - dałam mu karteczkę ze swoim numerem - Może jeszcze się spotkamy.
Wróciłam do Caroline, a później obie wróciłyśmy do domu. Zastałyśmy już moich rodziców, mama właśnie przyrządzała kolacje, a tata czytał gazetę w swoim fotelu. Prawdę mówiąc, dzięki Louis'owi, ten dom funkcjonuje, bo to on utrzymuje rodziców, jestem mu wdzięczna, bo sama nie mam tylu pieniędzy, tylko, że skąd Lou je ma?! Poszłam do siebie do pokoju, a Car pożegnała się i wróciła chyba do siebie. Na łóżku swoim dostrzegłam Niall'a.
- Potrzebujesz czegoś? - zapytałam blondyna.
- Chciałem z Tobą pogadać.
Usiadłam obok niego i uważnie przysłuchiwałam się temu co mówił.
- Widziałem jak tańczysz, ale nie słyszałem jak śpiewasz, zaśpiewasz? - dał mi do rąk gitarę.
- Nie śpiewam - oddałam mu ją.
- A ja wiem jednak, że śpiewasz. No proszę zaśpiewaj!
- Nie Niall, nie będę śpiewać! - warknęłam oburzona. - Ty wychodzisz czy ja mam wyjść?
- Okej, już wyjdę.
------------------------------------------
Jak wam się podoba ten rozdział? Na razie nic się nie dzieje.
Prawdopodobnie tylko dlatego, że to dopiero początki.
POZDRAWIAM KOCHANE <33
~Tinkaaa ;)
- Widziałem jak tańczysz, ale nie słyszałem jak śpiewasz, zaśpiewasz? - dał mi do rąk gitarę.
- Nie śpiewam - oddałam mu ją.
- A ja wiem jednak, że śpiewasz. No proszę zaśpiewaj!
- Nie Niall, nie będę śpiewać! - warknęłam oburzona. - Ty wychodzisz czy ja mam wyjść?
- Okej, już wyjdę.
------------------------------------------
Jak wam się podoba ten rozdział? Na razie nic się nie dzieje.
Prawdopodobnie tylko dlatego, że to dopiero początki.
POZDRAWIAM KOCHANE <33
~Tinkaaa ;)
Pisz next <3
OdpowiedzUsuńSuper <3 Kocham Buziaki
OdpowiedzUsuńSłodki...O co chodzi z tym śpiewem?? Wytłumaczysz kiedyś w rozdziale prawda, bo to takie ekscytujące! ;) Pozdrawiam /Kajka Pytajka
OdpowiedzUsuńCzudo <3 Next szybko!
OdpowiedzUsuńKrótki :P Stać Cię na dłuższy! Tak też myślę, żeby kolejny był dłuuuuuuugi :) Kocham ten blog, tamten i Ciebie haha
OdpowiedzUsuńPisz kolejny! Szybciutko xx
OdpowiedzUsuńExtra! :D :D Jak zawsze z resztą.. :D <3 czekam na nn! :)
OdpowiedzUsuńBoski ;d Next szybko
OdpowiedzUsuńCudowne :*
OdpowiedzUsuń