piątek, 22 sierpnia 2014

Chapter 3 - She's his friend

Skąd on wie, że śpiewam? To znaczy nie śpiewam, ale skąd wie, że śpiewałam? Nie chce do tego wracać i nie lubię o tym mówić. Wzięłam do ręki laptopa i weszłam na strony, które chciałam odwiedzić czyli facebook, twitter, instagram, na którego dodałam jedno z moich nowych zdjęć. Nie patrzyłam czy ktoś polubił, albo odpisał, tylko od razu odłożyłam laptopa na szafkę, następnie zeszłam na dół, gdzie zastałam moich przyjaciół.
- Idziemy na jakąś imprezę? - spytałam, bo miałam ochotę się pobawić.
- Bardzo chętnie - odpowiedzieli chórem. - To na 20:00 bądź gotowa.
Caroline poszła ze mną, by znaleźć dla nas jakieś sukienki. Caroline zapewne chce poderwać kogoś w klubie. Ale...Czy ona nie jest z Zayn'em.
- Car ty jesteś z Malikiem? - spytałam.
- Nie - zaśmiała się.
Pokiwałam głową. Widziałam, przecież jak się całowali, albo to ja zwariowałam, albo coś mi się przewidziało. Zajrzałam do walizki, ponieważ nie zdążyłam się jeszcze wypakować. Ubrałam na siebie sukienkę, która była trochę wyzywająca jak na kogoś kto jest w związku, ale taką wybrała mi Caroline, a ciężko było mi odmówić, do czego sukienka mi się podoba. Zrobiłam makijaż, mocny, bo taki obowiązywał na imprezę w mojej tradycji. Rozczesałam swoje włosy i ubrałam czarne buty na korku. Przed 20:00 byłam już gotowa, a reszta na dole czekała tylko na mnie. Wyszliśmy i zamówiliśmy taksówkę, która była pod domem po 10 minutach, a pod klubem po kolejnych 15. Ochroniarz wpuścił nas normalnie, Niall i Zayn zniknęli gdzieś przy barze, a Caroline z Louisem, gdzieś w tłumie. Poszłam za Zazą i Niall'em, by wypić jakiegoś drinka.
- Małego drinka poproszę - rzuciłam w stronę barmana.
- Czemu tylko małego? - obok mnie stanął Malik. - Myślałem, że lubisz czasem wypić.
- A wyglądam na taką?
- Nie, ale lubiłaś szkole zabawy i bić kolorowe napoje... - wspominał, a ja zabrałam szklankę z drinkiem.
- Idziesz tańczyć? - zaproponowałam przerywając mu.
- Z Tobą zawsze.
Odłożyłam szklankę i poszłam na parkiet z Zayn'em.

OCZAMI NIALLA

Dlaczego on mi to robi? Dobrze wie, że Jasmine mi się podoba. Dziwne prawda? Nie znam jej, a już wiem że ją lubię, chyba tylko dlatego, że gdy ją pierwszy raz ujrzałem od razu się zakochałem, później jeszcze tak miło nam się rozmawiało. Po chwili obok mnie usiadła ładna blondynka, kojarzyłem ją, była to była Zayn'a.
- Perrie co ty tu robisz, jak Cię Malik zobaczy to będzie po Tobie - syknąłem. 
- Wyluzuj Horan, widzę że znalazł sobie kolejną.
- To jego przyjaciółka. A po za tym ona ma chłopaka - spojrzałam na Jasmine smutno.
PERRIE
- Podoba Ci się - stwierdziła. 
- No chyba nie - skłamałem - Chyba mówię, że jest zajęta, a po za tym nie w moim typie. 
- Za bardzo naturalna, same Twoje byłe to plastiki!
- Zamknij się! - warknąłem. 
- Wiem jak traktujecie swoje dziewczyny, a ona na to nie zasługuje.
- Nie znasz jej, a oceniasz. 
- Kto powiedział, że nie znam? - spytała. A ja spojrzałem zdziwiony na blondynkę. 
- Powiedz mi coś o niej! 
- Jasmine ma starego przyjaciela nazywa się chyba Liam wygląda zupełnie jak wy, kolczyki, tatuaże.Nadałby się do waszego gangu, swoją drogą jest jeszcze Harry, to jej przyrodni brat, nawet Lou o nim nie wie. Zaadoptowali go ich rodzice, ale później oddali go, bo nie mogli sobie poradzić. Jass jest z Justinem Bieberem. Jest zakochana tylko w nim. Nie zakochuje się w osobach, które dopiero poznała. Była kiedyś z Zayn'em, jak tu jeszcze mieszkała. 
- Skąd ją znasz? - zainteresowałem się. 
- Więcej nie opowiem, a teraz zwijam się. 
Kuźwa! Ja chcę wiedzieć skąd ona ją zna i tyle o niej wie?! Jakimś agentem jest, czy jak? Podszedłem do laski obok. Mimo, że podobała mi się Jass to chcę się zabawić.
- Hej, jestem Niall. Zatańczysz?
- Jestem Paris - przedstawiła się. - Bardzo chętnie zatańczę.
Złapałem brunetkę za rękę i razem poszliśmy tańczyć. Miała ładne brązowe oczy, nie wiem czemu, ale zastanawiałem się czy nie zaproponować jej dojścia do gangu. Jednak jakoś bałem się jej reakcji o tym, że należę do grupy przestępców. Zaraz! Co?! Nie, nie. Nie rozumiem, co obchodzi mnie opinia jakieś nowo poznanej dziewczyny, przecież to nie Jasimne. Spojrzałem za dziewczynę i ujrzałem Justina. Złapałem Paris za rękę i podszedłem do chłopaka, który miział się z jakąś blondynką.
- Widzę Justin, że znudziła Ci się Jasmine - powiedziałem nie puszczając dziewczyny.
- Kim jesteś? - burknął. - Skąd wiesz, że jestem z Jass?
- Jestem jej znajomym, a ty jesteś sławny, więc słychać o was trochę w telewizji.
- No cóż, nie powiesz jej prawda?
- Nie musi - odwróciłem się i zobaczyłem Jass.

Oczami Jasmine

- Ale Jass to nie tak - Juss podszedł do mnie i złapał za nadgarstek. 
- Ja widziałam, wszystko widziałam. Dlaczego, ze mną nie zerwałeś skoro podobała Ci się inna? 
Zaczęłam bardziej płakać. 
- Jasimne proszę Cię. 
- Nie Justin! - krzyknęłam - To koniec!
Wybiegłam w trybie natychmiastowym z klubu. Nie rozumiałam dlaczego on to zrobił? Byłam smutna, wściekła i zdenerwowana. 
- Hej Jass poczekaj - usłyszałam Niall'a, odwróciłam się, a on trzymał jakąś laskę za rękę. 
- Jestem Paris - przedstawiła się. 
- Jasmine - podałam jej rękę. 
- Jessie nie płacz! Szkoda łez na takiego debila.
- Dzięki Niall, odwieziesz mnie?
- Okej, Paris pojedziesz z nami, lepiej poznasz się z Jasmine. - powiedział Horan.
 ---------------------------------------
Heloł! Jak wam podoba się rozdział? ;** 
Mam nadzieję, że jest okey. Pozdrawiam i czekam na komentarze. 
Każdy komentarz to wielka motywacja! ;d

8 komentarzy:

  1. Super!!! Pisz następny!!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny czekam na next :* /Kajka Pytajka

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski *o* Czekam na next kochana!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na następny rozdział!
    Było świetnie! ♥
    http://city-of-dreams-fanfiction-harrystyles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. to tylko trzy rozdziały, ale blog jest BOSKI <3 czekam na next i zapraszam do mnie http://last-hope-hs-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za miły komentarz :* i za zaproszenie :D :* Rozdział cudowny, boski, extra *.* :D

    OdpowiedzUsuń